Od Rossy

C.D Jack'a

Westchnęłam.
- No dobrze. - powiedziałam.
Zamknęłam oczy, ale zaraz je otworzyłam. Ujrzałam, że trochę dalej stoi Tyrion? Ale skąd?! Dobra nie ważne... Uśmiechnęłam się pod nosem. Acz dalej czułam taty wzrok na sobie, nagle Tyrion jakby rozpłynął się w powietrzu. Zamrugałam kilka razy i go nie było. Gwałtownie spojrzałam na tatę.
- Co ty tak tam patrzysz? Zobaczyłaś ducha czy co? - zapytał.
- Yhh... Może... - powiedziałam.
Patrzył mi prosto w oczy.
- Czy ty się czasem nie zakochałaś? - zapytał.
Ugh... Ten jego wzrok. Odwróciłam głowę.
- Nie, głupi jesteś? - odpowiedziałam pytaniem na jego pytanie.
Już widziałam ten jego debilny uśmieszek.
- Zakochałaś się! - krzyknął.
- Nie!
Spojrzałam na niego.
- Nie, nie w cale. - mruknął.
Uśmiechał się jak ostatni idiota. Patrzył na mnie taki zaciekawiony.

<Jack? XD>