CD Jennifer
Też się cała trzęsłam, niczym galareta. Nie chciałam się nie bać, ale nie udawało się.
-Nic się nie dzieje, wszystko pod kontrolą - wyszeptałam - Pewnie była zamieszkała, tylko Ci się zdawało.
-Nie. - zaprzeczyła szybko Jennifer, spoglądając z przestrachem na mnie - Tu naprawdę ktoś mieszka.
Rozejrzałam się.
-Zwiewajmy! - wykrzyczałam
Jennifer?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz