poniedziałek, 28 lipca 2014

Od Tajmira

CD Niebieskiej

Powierzchownie rzuciłem na klacz okiem, rejestrując tylko to, że jest gniada, po czym na powrót odwróciłem się i zapatrzyłem w mgłę zwieszającą się kilkanaście metrów poniżej przepaści.
-Tajmir, nie Tamir.-mruknąłem pod nosem, nie dodając już jakże oklepanego "miło mi cię poznać".
Klacz wyraźnie się zmieszała. Wyczułem to, nawet na nią nie patrząc.
-Wybacz, przejęzyczyłam się.-odpowiedziała, a kiedy na nią spojrzałem, oczy miała wbite w ziemię.
Westchnąłem ciężko, choć bynajmniej nie z powodu przekręcenia mojego imienia.
-Nie ma sprawy.-odparłem markotnie.
Sam zdziwiony byłem swoją małomównością. Starałem się jak mogłem przełamać do innych, ale, jak widać, z marnym skutkiem. Po prostu jestem istotą aspołeczną i już. Nie wiedziałem co powiedzieć, a uznawszy, że to klacz zagadnęła pierwsza i to ona powinna podjąć jakiś temat, w dalszym ciągu milczałem.

Niebieska?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz