CD opowiadania Jack'a
Spojrzałam na niego
- Wydaje mi się, że moje problemy nie są warte opowieści, są zwyczajne. Lecz jeżeli chcesz wiedzieć - westchnęłam ciężko - powiem. Od czego by tu zacząć... Moje życie można by porównać do ludzkiego domu. Jak włoży się w niego dużo pracy, efekty zachwycają. Lecz jak ktoś się pośpieszy, bardzo łatwo o wypadek. Moje życie było zrobione solidnie, do pewnego etapu. Później wszystko zaczęło się sypać. Przestałam wybierać rozsądnie, nie potrafiłam się pozbierać. Po jakimś czasie mój niewytłumaczony entuzjazm do świata niknął. Uświadomiłam sobie, że już go nie ma. Moje serce ogarnęła ciemność. Moim problemem jest to, że utraciłam dawną siebie. Doszłam do etapu mrocznego strychu. - parsknęłam zażenowana. - Wybacz, nie powinnam tego mówić. Trochę mnie poniosło... - spuściłam wzrok.
(Jack? Sorry, że słabe...)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz