CD. Rossy
I te myśli, każda dotyczy właśnie jej... Może pójdę do ojca i się jego spytam, co to za objawy... Chociaż nie... On nie jest lekarzem, poza tym jest straszliwie załamany po tym, jak mama go rzuciła. Sam nie wiem co robić. Może to właśnie zauroczenie?
I dopadło by i mnie to... Pomyślałem o rodzicach. O ojcu, który cierpi z powodu miłości. Wzięła nade mną górę niechęć do uczucia, jakim jest miłość.
Czas na walkę Tyrion. Między uczuciem, a przekonaniem.
-Ładna dziś pogoda, prawda? - spytałem, nieco zmieszany panującą ciszą.
Rossa?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz