CD. Filjan
Rozejrzałem się po okolicy, zbyt wiele nie oczekując. Jednakże widok jaki dostrzegły moje oczy zamurował mnie. Przez chwilę nie mogłem wymówić ani słowa. Filjan przyglądała się mojej, pewnie, zabawnej minie.
-I jak Ci się podoba? - spytała, czekając na moją odpowiedź
A ja stałem dalej jak pacan, rozglądając się dookoła. Podoba? Tu jest absolutnie-przepięknie-i-cudownie! Nie ma słowa na ziemi, jakie mogło by to nazwać.
Mała, zimna rzeczka płynęła powoli i przyjemnie szumiała. Kamyki zaś leżały w niej niczym schodki, albo bardziej kładki, po których można przejść na drugi brzeg.
-To jest absolutnie-przepiękne-najładniejsze-i-najcudowniejsze miejsce jakie kiedykolwiek widziałem! - zawołałem, albo bardziej wydukałem, nie mogąc przestać być zafascynowanym.
Filjan?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz