wtorek, 29 lipca 2014

Od Jack'a

CD Havany

Wysłuchałem jej uważnie i ze spokojem. Jednakże dalej nie uważałem się za godnego stanowiska Bety.
Uśmiechnąłem się delikatnie i stanąłem dęba. Następnie z impetem i nie bez głośnego rżenia cisnąłem kopyta w dół. Woda rozprysnęła sie na wszystkie strony, a ja pokręciłem radośnie łbem.
- Ja i woda to jedno pani Alfo. Nie muszę do niej wchodzić by ją czuć. Wystarczy, że patrzę. Woda wie, że patrzę. To niesamowita więź - posłałem jej przekorny uśmiech.
Klacz parsknęła rozbawiona i pokręciła łbem z dezaprobatą. Woda opływała jej pęciny i zdawał się zaciągać Havanę coraz głębiej.
- No dalej! - krzyknąłem siląc sie na radość - Kto tu nie wchodzi do wody?
Sam wszedłem już dość głęboko by nie dotykać dna. W wodzie poczułem się wreszcie dobrze. Ogarnęła mnie pierwotna radość związana z żywiołem. Wróciły wspomnienia z czasów, gdy mieszkałem pod powierzchnią. Głęboko i daleko stąd. Powiew wiatru z północy przyniósł słony zapach morza. Przymrużyłem oczy i zatrzymałem się w miejscu.
- Nigdzie nie poczujesz się tak dobrze jak nad wodą - dodałem i uśmiechnąłem się delikatnie do klaczy.

<Havana? xD Aż za bardzo>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz