CD historii Nevady
Przełykałem głośno ślinę, modląc się by ogierowi rzeczywiście nic nie było. Od czasu do czasu kierowałem wzrok na Nevadę, która jeśli zobaczyła, że na nią patrzę, mrużyła oczy i dawała znaki, że ma ochotę mnie udusić. Opowiadałem Niebieskiej dokładnie każde zdanie i zdarzenie, omijając tylko poszczególne wątki. Wysłuchawszy wszystkiego kazała mi go zabrać do jej jaskini. Kiwnąłem lekko głową i oparłem sobie ogiera na plecach. Medyczka pomagała dojść do siebie Nevadzie.
Po jakimś czasie dotarliśmy na miejsce.
-I co z nim?- usłyszałem głos za sobą.
-Dobrze. Oddycha, ale jest mocno ranny w środku- odpowiedziała z błogim spokojem Niebieska.
-To znaczy?- zdziwiłem się.
-Nie zraniłeś go na zewnątrz, ale w środku. Obawiam się tylko jednego... - przerwała
-Czego?- domagała się odpowiedzi moja była partnerka.
-Nie wiadomo czy będzie pamiętał...
-Znaczy, że stracił pamięć!?- krzyknęła Nev.
-Nie wiem, nie mogę tego stwierdzić- pokiwała głową- Teraz tylko czekać aż się przebudzi.
Nevada? Qerido?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz