C.D Anastazji
Spojrzałem na klacz. Uśmiechnąłem się.
- Nie musisz dziękować. - odparłem.
Podszedłem do klaczy. Spojrzałem jej w oczy. Odsunąłem się od niej i podszedłem do swojego małego przyjaciela.
- Gdzie chcesz dzisiaj iść? - spytałem odwracając się do klaczy.
- Nie wiem. - odparła.
Pokręciłem głową.
- Może na zdradliwą przystań? - zaproponowałem.
<Anastazjo?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz