CD od Meggie
- No więc Meggie, być może taka piękna klacz jak ty, zechciałaby pójść ze mną na jakąś plażę? Liczę, że znasz tutejsze tereny.
- Tak, tak - przytaknęła szybko, jakby odpędzając się od jakichś dręczących ją myśli. - Moglibyśmy pójść na Rajską Plażę. Szczerze mówiąc, dawno tam nie byłam.
- Prowadź - uśmiechnąłem się szarmancko do nieco napiętej Meggie. Ta ruszyła żywo przed siebie, jakby chcąc przerwać drętwą ciszę, która na moment zapadła pomiędzy nami. Podążyłem raźno za nią. W moim każdym kroku widać było całą moją pewność siebie, a szarmancki uśmiech nie znikał mi z chrap.
<Meggie?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz