CD od Alestrii von Meteorite
- Brzmi ciekawie - uśmiechnąłem się uprzejmie do klaczy. Ruszyliśmy przed siebie żwawym stępem. Suche, ognisto pomarańczowe liście chrupały nam pod kopytami, kiedy szliśmy obok siebie. Powoli zbliżaliśmy się do celu. Przyjemny, chłodny wiatr przenikający nasze grzywy umilał nam wędrówkę w letnim skwerze. Zza horyzontu można było już dojrzeć dym i płomienie. Podniosłem uszy. Lubiłem ten widok. Kiedy podeszliśmy bliżej, czuć było zapach popiołu. Na skraju lasu, zatrzymaliśmy się.
- To właśnie jest Woskowy Las - rzekła Alestria, podziwiając płomienie. Spojrzałem się na klacz. Zapatrzyłem się na jej falującą, kruczoczarną grzywę i śliczne, ciemne jak noc oczy. Zauważyła to, a ja uśmiechnąłem się do niej w ogóle nie speszony.
<Alestria?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz