CD. Harry'ego
Ruszyliśmy więc w stronę Zdradliwej Przystani. Ta nazwa przyprawiała mnie o niesamowite dreszcze. To musi być piękne, aczkolwiek owiane tajemnicą miejsce. Jeszcze nigdy tam nie byłam, albo przynajmniej nic o tym nie wiem. Może nieświadomie... We śnie może je widziałam....
-Byłaś tam kiedyś? - spytał się Harry
-Nie - pokręciłam głową - A ty? Mam żałować, że jeszcze nie widziałam tego miejsca? Coś o nim wiesz szczególnego? Bo nazwa jest taka... jak ta chwila, co minęła... Nieuchwytna i ma w sobie to coś... - uśmiechnęłam się
Harry?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz