CD opowiadania Jack'a
Cisza. To jedyna rzecz, na którą było mnie stać. Rozdzielające milczenie wyżerało mnie od środka. Nie potrafiłam już ucinać sobie milutkich pogawędek, lub w podskakiwać do każdego z tekstem "Hej, jestem Meggie, a ty?". Wyrosłam z tego, wydoroślałam. Miałam okazję ujrzeć prawdziwe barwy tego świata, a Jack również miał z owymi zdarzeniami styczność. Z czasem on również pogodzi się z tym, że nawet, kiedy nie wiadomo jak się starasz i zaklinasz, że pewne zdarzenia nie będą miały miejsca, one zawsze mogą się wydarzyć. Po dosyć długim milczeniu spojrzałam na niego. Pod powierzchniowym uśmiechem coraz wyraźniej można było się dopatrzeć bólu... Ba! Cierpienia. Tak, to lepsze określenie.
- Wybacz, że się wtrącam, ale czy coś się stało?
(Jack?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz