CD opowiadania Spartana
Przebiłam ogiera obojętnym spojrzeniem. Po chwili jednak spiorunowałam się w myślach, pamiętając, że chciałam kogoś poznać. Po to właściwie wyszłam. Uśmiechnęłam się lekko i powiedziałam:
- Meggie. Miło mi.
Ogier odwzajemnił uśmiech. Po chwili rzucił:
- Z wzajemnością.
Spartan? Jego wygląd. Gdzieś go już musiałam widzieć, jednak, nie mogłam dopasować z nim żadnego obrazu z mojego życia. Zapadła z lekka niezręczna cisza. Uśmiechałam się tylko głupio. Po chwili Spartan powiedział:
(Spartan?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz