poniedziałek, 5 stycznia 2015

Od Rossy

C.D Pride

Nie mogłam się opanować od śmiechu. Nie mogłam wydusić słowa z siebie. Pride miała trawę w grzywie. Nie wiem jak ona to zrobiła. Tarzałam się po ziemi ze śmiechu.
- Rossa trzeba z tobą iść do medyka czy co? - zapytała.
- N...Nie... - nie przestawałam się śmiać.
Pride na mnie spojrzała. Po chwili się opanowałam.
- Fajna ta trawa w grzywie. - powiedziałam z uśmiechem.

Pride?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz