czwartek, 29 stycznia 2015

Od Rossy

C.D Qerida

Podeszłam do Qerida. Lekko oparłam się o ogiera. Cicho westchnęłam. Jednak teraz było mi o wiele cieplej niż wcześniej. Czułam, że jest już inaczej niż wcześniej. Mam nadzieję, że będzie lepiej. Jednak te szanse mogą być nikłe, ale trzeba mieć nadzieję. Zamknęłam oczy na chwilę, a po chwili usłyszałam jak wszystko cichnie. A kiedy była kompletna cisza otworzyłam oczy. Obok mnie stał Qerido, nikogo tu nie było oprócz nas. Odsunęłam się od niego. Spojrzałam w stronę ogiera. Uśmiechnęłam się lekko. Przymknęłam oczy, spuściłam głowę. Chłód przeszedł po moim ciele. Kiedy otworzyłam oczy, obok mnie stał przyjaciel. A może ktoś więcej? Ja... Ja nie wiem. Nie wiem co myśleć.
- Rossa... - usłyszałam głos ogiera.
Podniosłam głowę i na niego spojrzałam. Milczałam. Nie chciałam nic palnąć głupiego, więc podeszłam do niego i od razu się przytuliłam.
- Rossa...- usłyszałam ponownie jego głos.
Ten wspaniały głos, który towarzyszy mi przez pół życia. Odsunęłam się od niego i spojrzałam w Qerida oczy.
- Co? - spytałam cicho.

< Qerido?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz