CD opowiadania Sode No Shirayuki
Uśmiechnęłam się szeroko, a w oczach zabłysły mi dwa wesołe ogniki.
- Ale mam propozycje, aby najpierw obejrzeć tereny! - zaśmiałam się nagle
Wyglądała na zaskoczoną moją propozycję, jednak po chwili wahania kiwnęła potakująco pyskiem.
- Chodź! - ruszyłam z miejsca galopem, jednak gdy obejrzałam się za siebie i ujrzałam klacz nieco z tyłu, trochę zwolniłam. Po chwili zrównała się ze mną i posłała mi pytające spojrzenie
- Wybacz, czasami trochę mnie ponosi... - odparłam na jej nieme pytanie
- Rozumiem... - może mi się wydawało, ale kąciki jej ust nieco się uniosły.
Odetchnęłam głęboko, uśmiechając się. Miałam ochotę przymknąć oczy, jednak to by się równało z upadkiem.
- Powiedz, Sode - wymawiając skrót jej imienia, zerknęłam na nią, jednak nie wydawało się, żeby miała coś przeciwko, więc ciągnęłam dalej - Jak tu dotarłaś?
(Sode? brak weny)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz