CD. Mystic'a
Przez kilka następnych minut szliśmy w całkowitej ciszy, ponieważ szczerze powiedziawszy nie miałam pojęcia, jak mam odpowiedzieć na pytanie Mystic'a. W końcu zaczęłam, powoli dobierając słowa:
-Zacznijmy może od tego, że ja swoją tez odnalazłam niedawno, bo trochę ponad dwa lata temu...
-O tym już mi wspominałaś.- przypomniał mi ogier.
-Wiem, ale od czegoś w końcu musiałam zacząć.- wyjaśniłam.
-Oczywiście, a teraz kontynuuj.
-Wtedy właśnie przypadkiem dotarłam do tego stada, gdzie odnalazłam swojego brata. Po paru miesiącach na świat przyszła Vendela- moje największe szczęście na tym świecie.
-Czyli koń, którego spotkałaś na torze, nie wiedział gdzie obecnie przebywa Cloud?- dociekał.
-Owszem, powiedział mi jedynie, że ruszył na wchód.
-Miałaś w takim razie wielkie szczęście, że udało Ci się go odnaleźć.
-Masz rację, inaczej nie miałabym nigdy takiego wspaniałego obrońcy, który gotowy by był za mnie i moją córkę nawet skoczyć w ogień....
< Mystic, przepraszam, że musiałeś czekać.>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz