CD. Mystic'a
-To może jednak zostawimy moją kończynę w spokoju?- zaproponowałam.
-Nawet o tym nie myśl, w końcu nasze tereny nie są na tyle duże, abyśmy nigdy do niej nie doszli.
-Owszem, ale może nam to zająć cały dzień, a ja już Ci kilka razy mówiłam, że mam jedynie skręconą kostkę. W końcu to nic poważnego.- zapewniłam.
-A ja jednak wolałbym to sprawdzić.- uparł się Mystic.
-Jesteś upartym jako osioł ogierem.- stwierdziłam z uśmiechem.
-Upartym- zgadza się, ale osła- sobie wypraszam.- odparł ogier, udając obrażonego.
-Wiem o tym, ale te zwierzęta mają tę cechę wspólną z Tobą.
-Masz rację, ale teraz daj mi się skupić, abym doprowadził Cie do niej jak najszybciej.
-To może spróbuj sobie odpowiedzieć na pytanie, z czym ona Ci się najbardziej kojarzy?- podsunęłam.
-A co ma to mi niby dać?- zainteresował się.
-Dla mnie pomaga to zwykle odnaleźć prawidłową drogę.- wyjaśniłam.
-W takim razie spróbuję....- westchnął i przymknął oczy, aby po paru sekundach, wykrzyknąć.- Już wiem!
-To dobrze, a tak z ciekawości, co sobie wyobraziłeś?- dociekałam.
< Mystic, przepraszam, że musiałeś czekać.>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz