sobota, 10 stycznia 2015

Nowy ogier- Tancred

A więc wreszcie doczekaliśmy się kolejnego ogiera(nie ukrywam, że ostatnio jakoś ich mało xd). A więc witamy Tancred`a! :D

Trawa, Koń
Imię: Tancred (dla przyjaciół i przyszłej rodziny Tanc)
Płeć: Ogier
Wiek: 5 lat 7 mies.
Cechy charakteru: Sam miałby problem z dokładnym ich określeniem, ponieważ wykształcił się on w oparciu o jego przeżycia. Ale skoro już musi, to trudno, przynajmniej spróbuje. Przejdźmy, więc do rzeczy. Otóż jest on urodzonym ryzykantem oraz niepoprawnym optymistą z poczuciem humoru, co pozwala mu znaleźć w nawet najgorszej sytuacji, jakąś dobrą stronę lub przynajmniej wyciągnąć nauczkę na przyszłość. Określany jest również mianem melancholijnego uparciucha, który przez większość czasu przebywa we własnym świecie. Tego właśnie nauczył się u ludzi- w końcu musiał się jakoś dostosować do ich świata i nie umrzeć z nudów i barku wolności. A trzeba Wam wiedzieć, że ona zawsze była dla niego najdroższa. Sam uznaje siebie za dobrego, nieufającego obcym stratega i podejrzliwego, samodzielnego ogiera.
Stanowisko: Obrońca
Żywioł: Magia
Moce: Hipnoza, czytanie w myślach i przejmowanie ich, odporność na jad wszelkich zwierząt oraz roślin, stwarzanie pola ochronnego, telepatia, stawanie się niewidzialnym, stwarzanie broni oraz posługiwanie się nią za pomocą myśli i wzroku, przywoływanie duchów zmarłych i rozmawianie z nimi, przywoływanie istot z innych epok
Partnerka: Jako, że wierzy w miłość od pierwszego wejrzenia, stwierdza, że czuje coś do Filjan
Rodzina: Półsierota, ojciec/Lysander (poza stadem)
Historia: Jego serce zaczęło bić w jednym z mniejszych stad Argentyny, w którym spędził spokojnie pierwsze dwa lata swego życia. Właśnie wtedy jego matka została zabita dzidą przez jakiegoś mężczyznę. Na całe szczęście nie było mu dane tego oglądać. Po tym wydarzeniu został mu już jedynie ojciec. Niestety z nim również niedługo musiał się rozstać, gdyż Lysander został złapany jako jeden z wielu koni tworzących jego rodzinę przez handlarzy wierzchowcami pół roku później. Nie mając innego wyjścia zaczął wędrować w poszukiwaniu swego nowego miejsca na ziemi. Po jakimś czasie znów natrafił na ludzi, którzy próbowali go zmusić do podporządkowania się ich regułom, co się nie udało, gdyż przez około miesiąc stawiał im zajadły opór, a później uciekł. Po paru latach dotarł tutaj, gdzie natrafił na panią swego serca.
Właściciel: WTSW
 
 
PS: Co na to Filjan i Javier? Czyżby nasz kochany, samotny kasztanek miał konkurenta? xD Zobaczymy i oczekujemy ciekawego zwrotu akcji C:

7 komentarzy:

  1. Łoooooo... Chyba się bać zaczynam...XD

    ~Filjan

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale ciekawam jam, co dalej będzie...
    ~Filjan

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochany, samotny kasztanek? Haviś... bo naślę na cb ninja xD Filjan... jeszcze moje opko do dokończenia zostało :3

    -Javier(pol9)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tylko nie małe ninja o.O xd Bidny Javier`ek...bidny... xD

    -Havana(izusia321- nie chciało mi się logować xd)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiem, wiem... Niestety mam ostatnio problemy z laptopem i nie wiem kiedy zdołam Ci odpisać...

    ~Filjan

    OdpowiedzUsuń
  6. ...A na telefonie się trochę trudno pisze...

    OdpowiedzUsuń
  7. Rozumiem, spoko mogę poczekać. Tylko chcę teraz wykorzystać weekend, bo w tygodniu raczej trudno. Haviś... mamy wiersz do nauczenia xd Umiem całe dwie zwrotki x3 Ale z opowiadaniem się wyrobię...

    -Javier

    OdpowiedzUsuń