CD Alestrii
Zastanawiałem się co jej powiedzieć. Nie mogłem wyjawić prawdy, bo nie jest wszystko jeszcze gotowe, a jak będzie wiedziała to nie będzie takiej niespodzianki jaką zaplanowałem. Spuściłem wzrok, myśląc jak tu wybrnąć z tej sytuacji. Nie chciałem jej kłamać, ale nie chciałem także zrobić przykrości.
-Wiesz... podoba mi się teren. Ostatnio byłem tutaj i... i zachwyciła mnie ten kolor i zapach jaki dobywa się tej okolicy- zakłopotałem się.
Alestria przymrużyła oczy, patrząc na mnie jakby oczekiwała całej prawdy. I miała racje, ale ja nie mogłem jej powiedzieć. Jeszcze nie teraz. Nie wszystko gotowe.
-Piękny... kolor?- spytała, chyba widocznie rozśmieszona moim zachowaniem.
-Tak... i zapach- wziąłem głęboki wdech, nasycając się zapachem. Co prawda nic nie było czuć o tej porze roku, ale już trudno. Ona chyba widocznie to zauważyła, bo patrzyła na mnie jak na wariata. Przyzwyczaiłem się do tego, bo większość osób patrzy na mnie jak na idiotę.
-Już późno... Odprowadzę cię do jaskini. Pewnie Vendela się o ciebie martwi. Jeszcze pójdzie po Cloud`a i będę miał hece. A nie chce mieć problemów- posłałem jej szeroki uśmiech.
-Musimy iść?- zapytała, nadal nie przekonana do moich zamiarów i słów.
-Nie chcę byś była przeziębiona. Noce bywają teraz chłodne, a jutro wstaje nowy dzień- ruszyłem z nią w kierunku jej jaskini.
-Może pójdziesz razem ze mną, co?- uśmiechnęła się, licząc na moja pozytywną odpowiedź.
-Wybacz, ale nie mogę. Mam jeszcze... kilka spraw, które muszę załatwić samemu. Znaczy nie przyjmij tego mi za złe Alestrio- chciałem się wytłumaczyć.
-W nocy o tej godzinie?- zdziwiła się, patrząc, że jej jaskinia już nie daleko.
-Tak, Havana prosiła mnie o przybycie, a wiesz jak to jest. Praca czeka- popatrzyłem na nią.
Alestria? ^^
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz