C.D Qerida
Nie wiedziałam co myśleć, przez chwilę nie byłam świadoma tego co się dzieje. Jednak kiedy Qerido ode mnie odsunął, całe ciepło uciekło, a moje serce biło jak oszalałe. Zamrugałam kilka razy, a po chwilo znalazłam się ponownie obok ogiera i się wtuliłam w jego bok. Położyłam swoją głowę pod jego. Zrozumiałam, że bym nie była w stanie odejść, nie bez Qerida. Nie mogę go zostawić, nie mogę go zawieść. W końcu przyjaźń jest najważniejsza i nie można jej nadużywać... Staliśmy w głuchej ciszy, jednak coś zakłóciło ten moment. Był to jakiś strzał. Odwróciłam sie w stronę dźwięku, a po chwili z lasu niedaleko wyszli ludzie. Spojrzałam na ogiera.
- Nie chcę tego powtórzyć. - szepnęłam.
- Nie powtórzysz. - usłyszałam stanowczy głos przyjaciela.
Spojrzał w moją stronę, w jego oczach dało się dojrzeć radość a zarazem wściekłość. Nie chciałam, żeby gdzieś poszedł beze mnie. Nie może mnie teraz zostawić.
- Nie zostawiaj mnie, tylko ty mi zostałeś. - szepnęłam a kilka słonych łez spłynęło po moich policzkach.
Qerido?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz