CD Sahara
Patrzyłam na niego... coraz gorzej się z nim działo. Zaczął się chwiać i opuścił głowę. Podeszłam do niego i go pod trzymałam
- Dobra idziemy do lekarza, opatrzy ci tą ranę i da ci jakieś zioła - powiedziałam, a on pokiwał z przymrużonymi oczami, ruszyłam powoli. Czułam jak trzęsą mu się nogi... nie dziwiłam mu się stracił dużo krwi, ale trochę się na nim zawiodłam, że nic nie powiedział. Byłam na niego zła ale teraz nie to było najważniejsze, potrzebował pomocy lekarza, na szczęście jaskinia Silvera - medyka, który niedawno dołączył do stada i zamieszkał dość blisko tego miejsca
- Nie wiem gdzie to sobie zrobiłeś, ale to musiało być nasączone jakąś magią może nie potężna ale wystarczy by zabić jak jest się nieostrożnym - spojrzałam na niego wymownie, a on lekko się zmieszał - no ale cóż ty bez ryzyka to tak naprawdę nie... ty - uśmiechnęłam się lekko, wydawało mi się, że u Mystica też pojawił się jego blady ślad, ogier był coraz słabszy. Do lekarza zostało nam jeszcze około sto metrów, już widziałam zarys szarej jaskini.
Mystic? brak pomysłu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz