niedziela, 7 czerwca 2015

Od Tancred`a

CD. Heaven

Wystarczyło mi jedno szybkie spojrzenie, aby zauważyć, że klacz niekoniecznie chce o tym mówić. Zapewniłem, więc szybko, wciąż trzęsąc się, mimo, iż śnieg i chłód już znikły:
-Rozumiem, nie musisz odpowiadać. Czasami uczucia, które odczuwamy są niedopisania słowami. W takim wypadku możemy jej jedynie wyrzucić z siebie za pomocą odruchów. Zresztą domyślam się, że tym właśnie był ten mały, dość niespodziewany, atak zimy.
-Muszę niestety przyznać, że masz rację.- oświadczyła cicho, otrząsając się z resztek szronu.
-Czemu niestety?- zaindagowałem.
-Po prostu niektóre konie, w tym ja, wolą nie okazywać uczuć.
-Ale dlaczego, przecież to jedna z najpiękniejszych możliwości okazywania innym, tego kim jest się we wnętrzu!- wykrzyknąłem zdumiony.
-Być może masz rację. Nie mówię, że nie, ale zbyt często mogą one sprawić, że cały świat obróci się przeciwko Tobie.
-Z pewnością nie cały, tylko jego niewielka część. A teraz, nie obraź się, ale, sam nie wiem czemu, czuję się jakoś dziwnie, jakby przechodziło po mnie stado mrówek. Wolałbym, więc udać się do swojej jaskini.

<Heaven? Tanc ma chyba pierwsze objawy hipotermii.>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz