wtorek, 16 czerwca 2015

Od Amber

Od niedawna całkiem dużo się dzieje. Postanowiłam wybrać się na wycieczkę. Gdzie iść i gdzie się wybrać? W nieznane mi strony? Zaczęłam galopować, bardzo szybko. Szybciej niż zawsze. Poczułam się wolna, daleka od wszystkich zmartwień. Daleko od smutku i żalu. Biegłam ku wolności i radości. Wtem gdy miałam wrażenie, że latam coś, a raczej ktoś na mnie wpadł. Czułam lekkie ukucie w bok. Szybko stanęłam i gwałtownie się obróciłam.
- Wiem, że tam jesteś, więc wyjdź.
Powiedziałam radośnie
Zza krzaków wyszła śliczna klacz.
- Jestem Sunny Shine, a ty?
Zapytała
- Mam na imię Amber, ile masz lat?
Spytałam
- Dwa, a ty?
Zapytała
- Też dwa.
Zaśmiałam się
W tedy zza krzaków wyszedł jakiś ogier. Sunny od razu stanęła dęba.
- Cześć, jak się nazywasz? Ja jestem Amber, a to Sunny jeżeli mogę ją tak nazywać...
Przedstawiłam się ogierowi
- Ja jestem Ikalet i miło mi cię poznać.
Zaśmiał się ogier.
- Dlaczego się śmiejesz?
Zapytałam
- Zabawna jesteś. Bardzo śmiesznie mówisz.
Znowu się zaśmiał
- Ach...
Westchnęłam
- Jesteście może już...
Zaczął
- Jesteście może już... mów dalej.
Powiedziałam
- Może znacie jakieś tereny?
Zapytał
- Ty jesteś nowy prawda?
Zapytałam
- Dołączyłem niedawno.
Powiedział
- Tak znam. A gdzie chcesz iść?
Zapytałam
<Ikalet?>

3 komentarze: