środa, 24 czerwca 2015

Od Amber


CD Flower
- Yyy... jak za kim? Za tamtym ogierem? Niby dlaczego?!
Zapytałam
Siostra jak zwykle zrobiła tą swoją wszystko widzącą minę.
- Dobra! To jest Wiadar. Przyjechał tu z Meksyku. Raczej inaczej się dostał, ale pochodzi z Meksyku z wioski Indiańskiej. Był koniem samego wodza!
Zaśmiałam się
- Widzisz, Amber ja myślałam, że ty się z nikim nie spotykasz, a tu jakie zdziwienie!
Zaśmiała się Flower
- Ale Ty masz tylu znajomych! Wszyscy się chcą z Tobą spotkać, a ja co? Ja spotykam się tylko kilka dni z Sunny... ty już poznałaś pół stada, a ja zaledwie dwie... trzy, osoby.
Westchnęłam i w tedy przyszedł jakiś ogier co zagadał do Flower
- Fajnie masz, też bym tak chciała!
I jedna łza, druga, trzecia spływały mi po nosie. Poszłam tam gdzie ostatnio siedziała i płakała Flower. Ale ona nie ma nigdy problem...
Spuszczałam łzy i coraz więcej wpływało mi ich do nosa. Siedziałam tak kilka minut. Potem usłyszałam, że idą tu dwie osoby. Flower na sto, a ten kolejny to kto?
<Flower? Weny brak...>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz