CD Figaro
Po małym spacerku miałam dużo czasu, więc mogłam się chyba zgodzić na kolację.
- No pewnie!
Krzyknęłam i pocałowałam Figaro.
- To na razie idź do jaskini. Muszę wszystko przygotować.
Posłał mi łobuzerski uśmiech. Po drodze spotkałam moją Flower.
- Hej mamo.
Powiedziała zatrzymując się.
- Cześć Flower Desert. Piękna dziś pogoda, nie?
Zagadałam ją trochę, bo przygotowania do kolacji zwykle trwają trochę długo.
- Całkiem niezła. Co robisz?
Spytała po chwili.
- Czekam aż wasz tata zrobi nam romantyczną kolację. A ty już kogoś poznałaś? Może o czymś nie wiem?
Uśmiechnęłam się zadając te wszystkie pytania.
- Nie, ale zdaje się, że Amber aż kilku.
Szepnęła Flower i spojrzała na Amber. Dawno nie widziałam moich córek, więc wyściskałam je i poszły dalej. A ja do jaskini i zostało mi czekać. Nagle powrócił Figaro.
- Wstań i zamknij oczy. Będę Cię prowadził.
Zaśmiał się i poszliśmy.
<Figaro?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz