CD Arot'a
I właśnie w tej chwili nastąpiła ta znienawidzona chwila niezręcznej ciszy. Jak ja jej uuuch... Arot stał spokojnie przy jaskini, a ja leżałam i dalej pociągałam nosem. Arot w końcu się odwróciła, ale w tedy wbiegła Amber.
- Arot, znaczy wujku... mogę na słowo?
Zapytała spoglądając na mnie
- Twyla?
Zapytał Arot
- Tak, jasne.
Prubowałam się uśmiechnąć
*Rozmowa Arot'a i Amber*
- Słuchaj wujek Twyla ma jutro urodziny i...
Przerwał jej głos Arot'a
- Jutro? A ja o tym wiem dopiero dzisiaj?!
Krzyknął
- Uspokuj się. Bo zaraz Twyla cię usłyszy...
Powiedziała
- Dobra, już...
Powiedział powoli
Amber szybko wytłumaczyła mu cały plan. Gdy tylko wrócili ja już spałam.
- Ok, ty będziesz ją przenosił do jaskini... nie ja!
Dodała Amber i uciekła
Arot chwileczkę stał bez ruchu potem jednak stwierdził chyba, że mogę zostać w jego jaskini na noc. W sumie to tak mi się wydaje, bo ledwo to wszystko wieczorem widziałam.
<Arot?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz