piątek, 19 czerwca 2015

Od Ikaleta

CD H.Kiary

  Leniwie przeżuwałem kępy trawy, które udało mi się znaleźć niedaleko stąd. Susza, jaka nawiedziła tereny Misterious Valley uniemożliwiała rośliną odpowiedni rozrost, i nie mówię tu tylko o tych, których potrzebują szamani i medycy. Od rana kręciłem się po dolinach stada szukając czegoś, do jedzenia.
 W końcu poczułem, że chyba na kogoś wpadłem. Uniosłem łeb, a gdy zobaczyłem Kiarę uśmiechnąłem się słabo. Wygląda na to, że ona również nie miała łatwej nocy.
- Cześć - ziewnąłem.
 W odpowiedzi klacz wymamrotała coś pod nosem i wróciła do trawy.
 Nieco sennym wzrokiem ogarnąłem najbliższą okolicę. Było niesamowicie gorąco, kompletnie bezwietrznie, a do tego okropnie sucho.
 Ponieważ Kiara najwyraźniej niespecjalnie chciała zaczynać rozmowę, zrobiłem to ja:
- Słuchaj, nie znasz może jakiegoś miejsca, gdzie można było się schłodzić? To bajoro, w które wpadłem wczoraj było trochę przymałe. Nie ma tu może jakiegoś jeziorka, lub czegoś takiego? - spytałem.

< Kiara? Jak widać brakowało mi pomysłu >

 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz