piątek, 5 czerwca 2015

Od Silver`a

CD Amber

Spojrzałem na klacz badawczo, uśmiechając się lekko.
-Masz taki sam żywioł jak ja- nie ukrywałem zaskoczenia.
-Tak się składa... Co potrafisz?- zapytała zaciekawiona.
-Ojj... lepiej żebym nie pokazywał- odwróciłem się tyłem- To może spowodować maciutką... powódź- zaśmiałem się.
Klacz ze zdziwieniem i rozbawieniem na mnie spojrzała jakby oczekiwała dalszej części.
-Mogę ci za to powiedzieć, że umiem leczyć za pomocą wody, dlatego też zostałem medykiem, chociaż słabym punktem jest to, że jeśli w pobliżu nie ma wody... to wtedy nic z tego nie wyjdzie. A oprócz tego inne różne pierdoły z wodą- opowiedziałem w skrócie.
-Ja za to umiem tworzyć strumienie, rzeczki, źródełka...- wymieniała- Czemu nie chcesz pokazać nic?- zapytała.
-Może ujmijmy to tak... czasem mi coś wychodzi, a czasem nie... a jak mi nie wyjdzie to jest z tego duży kłopot. Kiedyś pamiętam zalałem norę borsuków... nie wybaczyły mi chyba do dziś- roześmiałem się, a Amber wraz ze mną.
-Serio?- spytała zaskoczona.
-Miałem chyba wtedy rok i doskonaliłem swe dopiero co poznane umiejętności... oczywiście mi nie wyszło. Las pochłonęła woda. Dobrze, że zdołałem ją zatrzymać, bo by pozalewała całą krainę. I tak to bywa... - westchnąłem.

Amber?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz