niedziela, 7 czerwca 2015

Od Ryana CD Flower Desert

Trochę zasmuciłem się z tego powodu, że moja koleżanka musiała już się ze mną rozstać i iść do pracy. Ehh... życie.
Spojrzałem na rzeczy, które miała pod nogami. Chwyciłem je i zaniosłem do jaskini, po chwili wróciłem i znów zacząłem zbierać różne przedmioty poczynając od zwierzęcych czaszek, kończąc na mchu, z którego miałem zamiar zrobić sobie legowisko.  Nim się spostrzegłem moja kompanka musiała już iść. Pożegnałem ją ciepło i wyruszyłem do jaskini. Tam też dobrze ją wyczyściłem i poukładałem wszystkie ozdoby. Zabierając się za legowisko wpadłem na wspaniały plan. 
Wybiegłem z groty ja oparzony i podążyłem za śladami klaczy. Trawa była lekko podmokła, ponieważ nie tak dawno padał deszcz. Jej odciski kopyt były dobrze widoczne więc bez problemu odnalazłem jej drogę.
Podążając za nią trafiłem na płynący potok. Tam też napiłem się, a po tej czynności nabrałem w usta mnóstwo wody. 
W oddali zauważyłem śpiącą Flower. Oj nieładnie tak spać w pracy, oj nieładnie! Pogalopowałem do niej jak szalony i będąc tuż tuż zacząłem stąpać delikatnie i cicho. Zakradłem się tuż pod jej głowę. 
Nagle wypuściłem z siebie wodę jednym haustem oblewając jej pały pysk i szyję. 
Desert natychmiast wstała i rozejrzała się dookoła oszołomiona zajściem. 
-Ładnie to tak spać w pracy? -powiedziałem śmiejąc się z mokrej klaczy. 

<Flow? ^^>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz