poniedziałek, 15 czerwca 2015

Od Perły

CD Figaro

Rano wyszłam porządnie najeść się trawy. Byłam bardzo głodna, nic nie jadłam cały wczorajszy dzień. Do tego łapią mnie jakieś bóle brzucha...muszę iść się zbadać u kogoś. Nagle podszedł do mnie Figaro i pocałował mnie w policzek. Spytał się jak się mam.
- Tak sobie. Byłam głodna, boli mnie brzuch i muszę się u kogoś zbadać.
Westchnęłam patrząc na swojego partnera.
- Może chodźmy teraz. Czym szybciej tym lepiej.
Przytaknęłam tylko i poszłam z Figaro.
- A do kogo pójdziemy? Jak myślisz?
Zapytałam ogiera, który kłusował przede mną.
- Może do Vendeli van Meteorite?
Zaproponował mi Figaro.
- Tak, masz rację.
I udaliśmy się do Vendeli. Klacz była młoda, miała żywioł uzdrawiania.
- Co was tutaj sprowadza?
Od razu zareagowała na naszą obecność blisko jej jaskini.
- Widzisz...od kilku dni źle się czuję. Nie jem prawie nic, ale nie jestem głodna. Do tego boli mnie głowa i brzuch.
Klacz zbadała mnie różnymi narzędziami lekarskimi i postawiła diagnozę.
- To jest zatrucie. Zalecam więc dużo pić i dam zaraz odtrutkę.
Przygotowała mi jakąś miksturkę, która pachniała ziołami. Wróciłam do domu i wypiłam ją. Gdy zaczęła działać od razu było mi lepiej.

<Figaro? Weny brak>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz