CD Ikaleta
Przez chwilę stałam i patrzyłam się na ogiera. Przez głowę przelatywały mi tysiące myśli. Z jednej strony chciałam chodzić sama po terenach ale z drugiej strony ciekawość mnie zżerała jaki był ogier. Może nie był taki jak inne konie ze stada? Bardzo mnie to ciekawiło ale mimo wszystko nie chciałam być wścibska. Nie lubiłam wtykać nosa w nieswoje sprawy. Pomyślałam sobie jeszcze chwilkę po czym stwierdziłam że fajnie będzie jednak go choć trochę poznać. Oczywiście nie miałam zamiaru mu tak od razu zaufać ale w sumie spacer z kimś nie zaszkodzi... Postanowiłam że pokaże mu te wszystkie miejsca i przy okazji go trochę poznam. Może był ciekawszym ogierem niż sądziłam? Cóż... czas pokaże.
- A może chciałbyś żebym cię oprowadziła? - zapytałam już cieplejszym głosem.
< Ikalet? Też trochę brak weny... >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz