wtorek, 9 czerwca 2015

Od Havany

CD Sode No Shirayuki

Szłyśmy dalej w zupełnej ciszy, tylko czasem zadawałyśmy sobie wzajemnie pytanie i udzielałyśmy odpowiedzi. Czas, co bardzo mnie zdziwiło, bardzo szybko minął. Niby nie wydarzyło się nic ciekawego, ale mogłam spokojnie stwierdzić, że miło mi się z nią przebywało. Można było się wyciszyć i zreflektować, bo o relaksie nie było mowy. W końcu nastał wieczór... Tak jak wspominałam byłam omówiona z strażnikami i chyba nawet byłam lekko spóźniona, co zazwyczaj mi się nie zdarzało.
-Idziesz ze mną?- spytałam Sode.
Klacz zastanowiła się. Jej mina przybrała dylematyczny wyraz.
-Pomożesz mi w czymś- zachęcałam i ruszyłam szybszym kłusem w kierunku pierwszego terenu, gdzie znajdowali się strażnicy.
Klacz po chwili zrównała się ze mną.
-Niby w czym ci mam pomóc?- spytała z nieukrywanym zaskoczeniem.
-Coś na pewno się znajdzie. Nawet nie wiesz ile przy takiej kontroli jest spraw- uśmiechnęłam się lekko, lecz po chwili westchnęłam na myśl o kolejnej robocie.

~Skalne Jezioro, godzina 19:30~
Słońce nadal trzymało się na niebie, oświetlając jezioro. Jednak nie naruszało jego tajemniczości, a skały... niby stały na swoim miejscu, jednak ja wierzyłam, że każda z nich ma swoją duszę. Zobaczyłam pierwszego strażnika, a raczej strażniczkę. Była nią Kiara. Podeszła do mnie.
-Czekaliśmy na ciebie- odparła, parząc na moją towarzyszkę, a potem odwróciła się i ruszyła równo ze mną i Sode.
-Wybaczcie... zasiedziałam się, ale i tak jestem w porę. Gdzie Mystic?- rozejrzałam się, wiedząc, że powinien tu być.
-Pogalopował w stronę Jeziora Roku, pewnie dlatego, że jest tam Alestria- uśmiechnęła się lekko Kiara, natomiast na mojej twarzy także pojawił się uśmiech.
-To Sode No Shirayuki- przedstawiłam siwą klacz.
-Jestem Kiara- przywitała się strażniczka- Tutaj wszystko w porządku, nic się nie działo przez ostatnie miesiące... no chyba, że kilka jaskiń pojawiło się nowych, nie wiadomo skąd. To miejsce czasem mnie przeraża- zaśmiała się Kiara, lecz jej śmiech był bardzo refleksyjny.
Kiwnęłam głową i pożegnałam strażniczkę, biegnąc wraz z Sode w kierunku Mosty Donikąd. Zastałam tam Heaven.
-Witaj Havano- przywitała się bez entuzjazmu.
-Witaj Heaven. Raport?- stanęłam przy niej.
-Oj dużo tego jest...- westchnęła i spojrzała na Sode.
-To jest Sode No Shirayuki. Macie podobne charaktery i można powiedzieć, że żywioł także- uśmiechnęłam się delikatnie.
-Heaven- odparła krótko i wróciła do rzeczy.

Sode? :3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz