CD Pride
Oderwałem zamyślone spojrzenie sam nie wiem nawet od czego i ociężale przeniosłem je na, jak się później okazało, Pride.
-Cześć.-odparłem, jednak mniej entuzjastycznie niż ona.
Nie do wiary, że nie widzieliśmy się tak dawno... Odkąd związałem się z Moccą, Pride została zepchnięta w cień, zapomniana... A tym jednym pocałunkiem tylko niepotrzebnie narobiłem jej nadziei, a na dodatek w tym samym czasie byłem z Moccą... Zachowałem się podle wobec jednej i drugiej. A jednak byłem wdzięczny Pride, że jednak mimo wszystko o mnie nie zapomniała, tak jak cała reszta... Zdobyłem się nawet na lekki uśmiech w jej stronę.
Pride?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz