CD Slayer'a
-Osz ty niecierpliwy - zaśmiałam się, a oczy mi błyszczały. A on dalej
czekał na moją odpowiedź. Chwilę się zastanawiałam aż odpowiedziałam:
-No przecież, to oczywiste, że... - zrobiłam tu pauzę, a Slayer spojrzał na mnie - ...tak. Zostanę twoją partnerką, Slayerku.
Zaśmiał się głośno, trącając mnie pyskiem. Miło było poczuć jego zapach tuż obok siebie.
-A teraz wyścig! - zawołałam żywiołowo, chcąc ruszyć szybkim galopem.
-Och, Scolle... - westchnął ciężko - Może teraz czas na coś romantycznego? - spytał
-No to wyścig do romantycznego miejsca, lepiej? - uściśliłam. Chciało mi się biegać jak nie wiem.
Slayer?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz