CD Laurel
-Uroczo żenujące.-skomentowałem, patrząc na źrebaka w nieco oschły sposób.
Niby to tylko dziecko, ale stworzenia te, czy może raczej potwory, irytowały mnie najbardziej. No może za wyjątkiem mojego Castiela i Coelsho, ale to tylko drobne wyjątki od reguły. Pozostałe źrebaki to irytujące potwory i tyle.
Klaczka popatrzyła na mnie spode łba, bardzo urażonym wzrokiem. Nie wywarło to na mnie większego wrażenia, toteż bezceremonialnie chciałem ją po prostu wyminąć i pójść dalej w swoją stronę, ale ,jak można się było tego spodziewać, zagrodziła mi drogę.
-Czego ty ode mnie chcesz?!-rzuciłem, mocno już poddenerwowany.
Laurel?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz