CD Scolle
Trochę nad tym myślałem. Ufałem Scolle bardzo, tak więc co za problem
aby jej o sobie coś opowiedzieć? Zresztą, moja historia nie jest jakaś
okropna, więc... żadnych problemów.
-Opowiem Ci - powiedziałem ze zdecydowaniem - Nie jest ona taka zła.
Raczej dosyć krótka i nudna. Ale prawda jest prawdą - dodałem jeszcze
Scolle popatrzyła się na mnie wyczekująco.
- A więc tak... Urodziłem się na wolności w kochającej rodzinie. Miałem
nawet brata, w dodatku bliźniaka. Szczęście na wolności nie trwało
długo. Gdy skończyłem rok, pałętający się wokoło ludzie złapali mnie i
zabrali do siebie. Byłem sobie tam przez pewien długi czas. Próbowali
mnie ujeździć. Bez skutku. Nie chciałem, aby na mnie jeździli. I tak
walczyliśmy - oni ze mną ja z nimi. W końcu miałem dosyć walki i udało
mi się uciec. Od tamtej pory błąkałem się aż w końcu znalazłem się tutaj
- skończyłem opowiadać moją historię
Klacz pokiwała pyskiem.
-Rzeczywiście, nie miałeś złego życia.
Potwierdziłem to skinięciem głowy.
-A ty? Jak to z Tobą było?
Scolle? Krówka? Bardzo chętnie, rzuć mi ją na odległość xd
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz