CD historii Rossy
Skrzywiłem się, robiąc kwaśną minę. Spoglądałem co chwila na klacz, która stała się dziwnie poważna. Nie wiedziałem co powiedzieć ani co zrobić. Będąc miły, spytałem:
-Może ci w czymś pomóc jednak?
-Nie, dam radę- odpowiedziała i zaczęła znowuż grzebać w eliksirach.
-Szamanką nie jesteś, nie musisz tego robić- skwitowałem.
Nie odpowiedziała tylko posłała karcące spojrzenie. Spuściłem oczy, robiąc znudzona minę i odwróciłem się.
-To ja pójdę, nie będę ci przeszkadzał- oznajmiłem i wyszedłem z jaskini.
Klacz tylko spojrzała i zajęła się swoimi sprawami, nawet się nie odzywając. Co ją ugryzło? Nie wiem, idę. Ruszyłem w stronę Mostu Donikąd. Na miejscu stanąłem na jego odcinku i spojrzałem w dal. Wtem obok mnie ktoś stanął. Odwróciłem wzrok, patrząc na postać.
<Rossa? Albo ktoś inny? Znajdzie się? ;)>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz