CD Oranii
Pokręciłem głową i westchnąłem słowami w stylu ''Ach te klacze'' po czym
ruszyłem pędem za nią. A była szybka, wreszcie trafiłem na godnego
przeciwnika w biegach. Starałem się jak mogłem by ją dogonić. Raz była
bliżej i byłem blisko dotknięcia jej a drugi raz była tak daleko, że
zacząłem się zastanawiać czy nie ma mocy prędkości światła albo latania.
Bo biegła tak szybko, jakby leciała przed siebie, przed życie.
W końcu zmęczony, dogoniłem ją, trącając pyskiem w szyję. Zatrzymałem
się gwałtownie, dysząc. Orania spojrzała na mnie, bliska śmiechu.
-I co? Nie jestem energiczna?
Pokręciłem głową, dalej dysząc.
-Nie jestem? - zmarszczyła brwi
W końcu złapałem oddech i odpowiedziałem, teraz już spokojnym i pewnym siebie tonem:
-Jesteś. Tym razem wygrałaś. Jesteś rzeczywiście szybka
-A co, wątpiłeś w to? - spytała, drocząc się ze mną
-Przez chwilę - przyznałem - Ale teraz nie wątpię. Ale poczekaj, niech
tylko znajdę siły. I wygram następnym razem! - 'zagroziłem' jej przez
śmiech
Orania? xd
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz