CD Arhuka
-Nie masz za co przepraszać.-zapewniłam, uśmiechając się.
Sama również podeszłam, wetknęłam pysk w najbliższą zaspę i podrzuciłam do góry tuman liści.
-Rzeczywiście, bardzo jesteś "energiczna".-uśmiechnął się ironicznie ogier.
-Ej!-obruszyłam się. -Nie wywołuj wilka z lasu...
Typowo nonszalanckim ruchem, Arhuko oparł się o drzewo i zmierzył mnie nieco złośliwym spojrzeniem.
-Wątpisz w to?-uniosłam jedną brew.
-Przecież nic takiego nie powiedziałem...-teatralnie wzniósł wzrok ku koronom drzew i zagapił się w nie, jakby nagle zobaczył coś niezmiernie interesującego.
Pokręciłam głową z uśmiechem.
-No to jeszcze zobaczymy...-mruknęłam pod nosem, na tyle cicho, żeby ogier nie mógł tego dosłyszeć.
Z impetem ruszyłam w jego stronę, w ostatniej chwili skręcając i wyhamowując tuż koło niego, w taki sposób, że liście poderwały się i jedną wielką falą spadły na niego. Dodatkowo lekko trzepnęłam ogiera ogonem i pospiesznie wyrwałam galopem przed siebie.
-Złap mnie, jeśli potrafisz!-rzuciłam ze śmiechem, uciekając od niego jak najdalej.
Arhuko? xd
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz