sobota, 26 kwietnia 2014

Od Sharee

CD historii Lilii

Tak naprawdę to się nie pochyliłam, a co najważniejsze nigdy bym się nie ukłoniła człowiekowi. Istocie, która potrafi być tak okrutna. Śmieszyła mnie bojaźń matki i zachowanie chłopca. Zobaczyłam, że kobieta dotyka delikatnie głowy Lilii i ją głaszcze, po czym podchodzi do mnie. Znowuż położyłam uszy po sobie, odpychając głowę. Jednak widocznie kobieta nie zamierzała się zostawić mnie w spokoju. W pewnej chwili poczułam jak coś przewierca mi się od środka. Ogromny ból wywarł na mnie grymas twarzy.
-Lilia... czuję, że cos za chwilę się wydarzy- powiedziałam niespokojnie, odganiając natrętną kobietę.
-Nic się nie stanie. Ona nie chce ci nic zrobić- odparła klacz.
-Nie o to chodzi... Chodźmy- powiedziałam, lecz w tym momencie dłoń matki przejechała mi po szyi.
Poczułam jakby coś mnie rozrywało od środka. Potrząsnęłam głową niespokojnie. Moje oczy przyciemniały i zaćmiły się. Wkrótce zobaczyłam jak skóra kobiety czarnieje, jej oczy również straciły blask. Upadła na ziemię i po chwili zaczęła krzyczeć. Jej ciało wręcz płonęło. Stałam wpatrzona w ból człowieka, jakbym nie była sobą. Nie słyszałam nawet pytań Lilii. Po chwili kobieta jakby zmarła, przestała się trząść i dyszeć. Zamknęła powoli powieki. Mrugnęłam oczami i spojrzałam na martwe ciało kobiety. Przełknęłam głęboko ślinę, oddalając się od niej. Lilia patrzyła na mnie przerażona. Wycofałam się i pogalopowałam przed siebie. Zatrzymałam się dopiero na terenach stada. Wpatrywałam się w jedno miejsce. Ktoś do mnie podszedł. Odwróciłam się, lecz nikogo nie zobaczyłam. Usłyszałam tylko szept...
Zabić... umrzeć... śmierć... z niej się nie uratujesz!- krzyczało.
To wróciło. To co było tyle miesięcy temu, powróciło.
-Zostaw mnie!- krzyknęłam, lecz bezskutecznie.
Wtem zobaczyłam karą, rozmytą sylwetkę. Demon... ten sam co spotkałam w lesie. Jego krwiste oczy lśniły w ciemności. Dookoła biegały wilki i innego tego typu stwory. Zniknął gdy przede mną znalazła się zdyszana Lilia. Patrzyła tak jakby mnie nie poznawała. Odwróciłam głowę w drugą stronę.

<Lilia?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz