CD Qerida
Kurczowo zacisnęłam powieki. Z jednej strony byłam szczęśliwa, bo teraz miałam już stu procentową pewność, że to Qerido jest "tym jedynym", tym, którego szukam już od tak dawna, a który zawsze był tak blisko... Z drugiej jednak strony od wewnątrz rozszarpywał mnie wstyd i wyrzuty sumienia. Niszczę życie tylu osobom naraz... Sobie, Mystic'owi, Rossie i Qeridowi... Co mam zrobić?
Nawet nie zauważyłam kiedy dotarliśmy na miejsce. Qerido przepuścił mnie w wejściu i po chwili oboje znajdowaliśmy się wewnątrz groty. Panowała tu ciemność. Może to nawet i lepiej, nie będę musiała przejmować się wyrazem jego pyska...
-Przepraszam...-powtórzyłam raz jeszcze. - Gniewasz się? Qerido... Wiem, dużo czasu mi to zajęło, ale zrozumiałam, że...-zaczerpnęłam głęboki wdech. -Że nie kocham Mystic'a, tylko ciebie. I to ciebie będę zawsze kochać.
Qerido?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz