poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Od Miriam

CD historii Dęblina

Uśmiechnęłam się lekko, a ogier wyszedł z jaskini, posyłając szeroki uśmiech i pokłusował w dal. Chwilę jeszcze stałam i wpatrywałam się w niego oddalającego, po czym zawróciłam w swoja stronę i położyłam się na posłaniu. Jakoś było mi brak jego ciepła, pocałunków, jednak w głowie ciągle miałam tą jego Havanę. Czy ją kocha? Zorientowałam się, że mi nie powiedział, że jakoś specjalnie mu zależy. Mimo tego liczył się dla mnie bardzo, ale czy to ukrywanie... czy to ma sens? Ile jeszcze będziemy się ukrywać? Odwróciłam się na bok i zasnęłam.

*Rano*
Obudził mnie cichy głos nad moim uchem. Gwałtownie podniosłam głowę, byłam cała spocona i rozgrzana. Obok mnie stał Dęblin. Patrzyłam na niego pustym wzrokiem. Zorientowałam się, że nie przyszłam na czas w umówione miejsce. Zaspałam... Wstałam, drżąc cała.
-Co się stało?- spytał lekko zdezorientowany i przestraszony ogier.
-Nic, miałam sen... muszę się iść napić i obmyć- odparłam dosyć poważnie.

<Dęblin?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz