CD Slayer'a
Prawdę mówiąc, oddalając się od ukochanego sama czyniłam sobie wielki
ból. Jednak gdy usłyszałam, że za mną woła.... Co mówi. Uwierzyłam. We
wszystko uwierzyłam. Wróciło do mnie życie. Pustkę wypełnił Slayer.
Odwróciłam się do niego. Zauważyłam w jego oczach łzy. Płakał. Sprawiłam
mu ból, że tak zaczęłam biec. Co ze mnie za podła istota!
-Slayer - wyszeptałam
Ruszyłam ku niemu i przytuliłam się do niego.
-Przepraszam... nie wiem sama co we mnie wstąpiło.... Kocham Cię. I
jesteś mnie godny a ja...chyba godna Ciebie - powiedziałam, uśmiechając
się
Pocałował mnie. Wróciła do mnie szczęście i radość. Już wiedziałam gdzie
chcę iść przez życie... Chcę iść u boku Slayer'a. Nic mi się bardziej
nie marzy w świecie.
Slayer? No i wena poszła do lasu... Przykro mi xd
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz