CD historii Dęblina
Uśmiechnęłam się tajemniczo do niego i ruszyłam w stronę swojej jaskini. Ogier po chwili ruszył za mną. Czułam się wyśmienicie i mój humor się automatycznie zmienił. Zatrzymałam się by zaczekać na ogiera. Gdy zrównał się ze mną ruszyłam dalej. Co prawda nikt się nie odzywał, lecz ta cisza była tak rozkoszująca i wspaniała, że nawet nie śmiałam jej zakłócać, chociaż chwilami chęć na odezwanie się bardzo dawała się we znaki. Czułam spojrzenie ogiera, co jeszcze bardziej mnie podekscytowało. Nawet nie myślałam, że kiedyś będę się całować z jakimkolwiek ogierem. A teraz? Teraz mam wrażenie jakby świat kręcił się tylko i wyłącznie wokół nas. Po chwili byliśmy w jaskini. Ciemność oblała nasze sylwetki. Gdyby nie to, że słońce prawie zaszło zapaliłabym światło. Odwróciłam się w stronę Dęblina.
<Dęblin?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz