CD historii Rossy
Spojrzałem na nią wymownie. Trochę przykro mi było, że nie chciała rozmawiać o tym ze mną, jeśli jestem jej przyjacielem. Poczułem ukłucie w sercu.
-Rossa... Prawdziwa przyjaźń, szczera przetrwa na wieki, nawet burzę. Zawsze starałem się przy tobie być, kiedy miałaś kłopoty i problemy, dlatego teraz też nie zostawię. Nie bój się, nie stracisz mnie- zbliżyłem się i przytuliłem ją.
-Ale obiecujesz, że jak będę miała problem to mnie nie zostawisz?- spytała.
-Taki mój obowiązek- odparłem, uśmiechając się lekko.
<Rossa?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz