wtorek, 29 kwietnia 2014

Od Nevady

CD Qerida

Zmrużyłam oczy i bez słowa zaczęłam się przyglądać ogierowi.
-Jednak nie rozumiesz...-syknęłam cicho.
W zasadzie nie wiedziałam co w tym momencie targało mną bardziej. Złość, czy też może rozczarowanie i niewymowny smutek?... Tak się łudziłam... Widać ktoś nieprzypadkowo wymyślił sobie powiedzenie "Nadzieja matką głupich". Wbiłam puste spojrzenie w Qerida. Tak jak jeszcze przed chwilą wydawał mi się bliski, tak teraz widziałam w nim jedynie kogoś zupełnie obcego. Kogoś, kogo nigdy nie poznałam i nie chcę poznać.
-Chyba nie mamy sobie już nic do powiedzenia, liczyłam, że zrozumiesz.-powiedziałam cicho, zmieniając ton głosu. Mimo wszystko nie oczekiwałam już zupełnie niczego... -Przeliczyłam się. No więc... Chyba wypada powiedzieć "żegnaj", nie sądzisz?-raz jeszcze obrzuciłam go niezbyt przychylnym spojrzeniem i ruszyłam w swoją stronę. Byleby jak najdalej od niego...

Qerido? Jak chcesz, to dokończ.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz