CD opowiadania Vito de Rain
- I myślisz, że tak uciekniesz od problemu? - spytałam, również ostrzej
- Nie znam żadnej Mocci - powtórzył
- Nie tylko siebie ranisz, ale ją też - wbiłam w niego spojrzenie
I znowu cisza, głucha cisza, którą przerywał śpiew ptaków. Wiatr targał naszymi grzywami, a my mierzyliśmy się wzrokiem.
- To nie jest dobry sposób, Vito. Gdybym tak samo się zachowywała, jak ty teraz nie było by mnie tutaj.
(Vito? wena uciekła xd)
- I myślisz, że tak uciekniesz od problemu? - spytałam, również ostrzej
- Nie znam żadnej Mocci - powtórzył
- Nie tylko siebie ranisz, ale ją też - wbiłam w niego spojrzenie
I znowu cisza, głucha cisza, którą przerywał śpiew ptaków. Wiatr targał naszymi grzywami, a my mierzyliśmy się wzrokiem.
- To nie jest dobry sposób, Vito. Gdybym tak samo się zachowywała, jak ty teraz nie było by mnie tutaj.
(Vito? wena uciekła xd)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz