CD Havany
Zaśmiałam się i przyspieszyłam jeszcze trochę, tym samym przeganiając
Havanę. Teraz to ja prowadziłam, jednak klacz wcale nie była taka wolna.
Cwałowałyśmy obok siebie, raz po raz zmieniając kolejność. To ja byłam
pierwsze, a zaraz potem Havana. Gdy tak pędziłyśmy, mignęła mi czarna
plama między drzewami. Zwolniłam, a że teraz byłam z tyłu, moja
towarzyszka tego nie zauważyła i biegła dalej. Ja z kolei zwolniłam do
galopu, kłusu, potem do stępu, aż w końcu stanęłam, rozglądając się
dookoła. Byłam pewna, kogo widziałam, ale nie miałam pojęcia, dlaczego
tak się tym przejęłam. Pokręciłam pyskiem i ruszyłam galopem za Havaną, a
gdy dotarłam na miejsce, czekała na mnie już. Musiała przybiec tu o
wiele wcześniej ode mnie. Zatrzymałam się.
(Havana? Upsssik xdd)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz